Pani Redaktor

Ewa Kułakowska

"Kurek Mazurski"

Faktycznie, jak jestem kilkanaście lat dyrektorem, nigdy nie odpowiadałem i nie prostowałem treści artykułów w prasie, które dotyczyły mojej osoby lub mojej firmy, ponieważ nie ma to sensu, gdyż polemizowanie z Redaktorem, który spłodził artykuł, zawsze kończy się jego wygraną, bo On ma ostatnie zdanie, a tym samym rację.

Po Pani artykułach przyrzekłem sobie, że to już ostatni raz udzielam wywiadu, ale mija kilka miesięcy i znów wywiad, artykuł i ponowne kolejne przekłamanie, jak i tym razem.

Podała Pani Redaktor przykład trzech Pań bardzo pokrzywdzonych przez "bezlitosne podwyżki" i wobec tego ja również odpowiem na przykładzie tych trzech Pań:

1. Mieszkają one w tym samym budynku co Pani Radna Zofia Żarnoch. Budynek ten jest obiektem wyposażonym we wszystkie media, w tym w centralne ogrzewanie, to znaczy jest to budynek o najwyższym standardzie, gdzie stawka bazowa czynszu jest najwyższa bez czynników obniżających.

2. Lokatorki te mieszkają w mieszkaniach o dużym metrażu. Jest to budynek wspólnoty mieszkaniowej. Jedna z nich płaci regularnie za czynsz i media, drugiej lokatorce większą część dopłaca MOPS w ramach dodatku mieszkaniowego, natomiast trzecia lokatorka co miesiąc zalega dla ZGK z opłatą 401,72 zł (za czynsz i świadczenia) i na dzień 10.12.2006 r. jest dłużnikiem w kwocie ogółem 4.990,22 zł (mieszkanie o powierzchni 50,42 m2).

Za media jak woda, CO, ścieki, wywóz nieczystości itd. musimy bezwzględnie płacić za wszystkie trzy lokatorki dla zarządcy nieruchomości - TBS w Szczytnie, jak również ponosić koszty pośrednie (ubezpieczenie, podatek oraz inne), a więc faktycznie po przeliczeniu na przykładzie ww. trzech lokatorek, ZGK w Szczytnie dopłaca do ich wniesionego comiesięcznego przypisu.

3. Podawanie w tygodniku "Kurek Mazurski" - "Musimy płacić za niegospodarność ZGK" - jest bardzo nie na miejscu i bardzo krzywdzące, ponieważ ostatnie kontrole przeprowadzone w ZGK stwierdziły, że należności z tytułu czynszu wynoszą 640.082,96 zł, to znaczy tyle zalegają nam lokatorzy.

Gdyby wszyscy lokatorzy uregulowali należności za wynajmowane lokale mieszkalne, wówczas zakład nasz spłaciłby wszystkie zobowiązania, przeprowadziłby wszystkie zaplanowane remonty mieszkań i budynków komunalnych.

Więc jaka tu jest niegospodarność ZGK - niegospodarność jest, ale części lokatorów, którzy nie płacą za należne czynsze i media zgodnie z zawartą umową najmu.

4. Na zakończenie podaję, że obecnie średnia stawka czynszu za metr kwadratowy powierzchni użytkowej wynosi 1,89 zł. Średnia podwyżka za typowe mieszkanie o powierzchni 25 m2 wyniesie 14,17 zł. Na dzień dzisiejszy stawka bazowa tzn. maksymalna wynosi 2,44 zł/m2 i jest jedną z najniższych w województwie warmińsko-mazurskim, natomiast dla ciekawości podaję (dane z Internetu), że w dniu 25 marca 2003 r. Zarządzeniem Nr Or 0152-14/2003 Burmistrz Miasta Wisły ustalił stawkę czynszu za lokale komunalne w budynkach mieszkalnych gminy Wisła w wysokości 3,80 zł, tzn. za przeciętne mieszkanie o pow. 25 m2, już w 2003 r. czynsz w ww. mieście wynosił 95,00 zł, a u nas będzie wynosił po podwyżce 79,00 zł, czyli o 16,00 zł mniej. W mieście Żagań w roku 2006 obowiązuje stawka bazowa 3,86 zł za 1 m2 powierzchni i jest tam wprowadzona stawka wzrostowa, przy czym w roku 2004 stawka wynosiła 2,91 zł/m2 i będzie wzrastała do 2008 r. osiągając pułap 4,88 zł/m2 powierzchni użytkowej. Ich motywacja wzrostu to właściwie prowadzony program czynszowy w zasobach komunalnych poprzez poprawę jakości gminnego zasobu mieszkaniowego, jak również oferowanie aktualnym najemcom oraz innym użytkownikom lokali usług mieszkaniowych na relatywnie wysokim poziomie.

Z poważaniem

Dyrektor

inż. Leszek Mierzejewski

Od autorki

Panie Dyrektorze!

Pański list upoważnia mnie do ustosunkowania się do zawartych w nim krytycznych uwag i sugestii. Przede wszystkim niesłusznie czynił Pan, nie pisząc sprostowań czy replik do zamieszczanych w "Kurku" artykułów, które według Pana zawierały "przekłamania". Nie jesteśmy nieomylni, jeśli popełniamy błąd, przyznajemy się do tego. Skoro nie korzystał Pan z przysługującego mu prawa, zakładam, że jednak nie miał Pan wystarczająco przekonujących argumentów. To, że rozmawia Pan z nami, nie jest żadną łaską, bo jako osoba zajmująca kierownicze stanowisko w podległym miastu zakładowi, ma Pan obowiązek odpowiadać na nasze pytania czy wątpliwości. Atakując mnie za artykuł dotyczący podwyżek, nie podaje Pan konkretnych przykładów "przekłamywania" faktów. Z pańskiego listu wynika jednak, że moją główną winą było to, że wysłuchałam i przywołałam racje mieszkańców. Nie wiem, co ma do rzeczy to, że trzy panie, z którymi rozmawiałam, mieszkają w tym samym bloku co radna Zofia Żarnoch, a budynek posiada najwyższy standard. Wszystkie przywołane przez Pana argumenty nie mogą odebrać im prawa do wyrażenia niezadowolenia z powodu podwyżek czy formułowania określonych opinii. Jeśli chodzi o zadłużenie lokatorów wobec zakładu, to pisaliśmy o tym wielokrotnie. Dlatego uważam, że Pana zarzuty pod moim adresem są całkowicie nieuzasadnione.

Z wyrazami szacunku

Ewa Kułakowska

(2007.01.03)