Nie wiadomo, kiedy w końcu dotrze do Szczytna węgiel, który mieszkańcy mogliby kupić po preferencyjnej cenie. Mimo starań odpowiedzialnych za realizację programu urzędników, wciąż nie doszło do podpisania umowy ze wskazaną przez ministra aktywów państwowych spółką PGE Paliwa z Krakowa, która ma dostarczyć surowiec. - Do tej pory nie otrzymaliśmy ze spółki żadnej informacji w tej sprawie – przyznaje naczelnik wydziału edukacji Jacek Walaszczyk.

Gdzie jest ten węgiel?
Na razie burmistrz Mańkowski może tylko poćwiczyć, bo obiecanego przez rząd węgla w Szczytnie na razie nie ma/fot. facebook

Do tej pory w Szczytnie wpłynęło ok. 170 wniosków od mieszkańców zainteresowanych zakupem węgla po preferencyjnej cenie. Zgodnie z przyjętą niedawno przez sejm ustawą, dystrybucją surowca mają się zajmować samorządy. To jednak nie jest takie proste, bo węgla jak dotąd, przynajmniej w stolicy powiatu, nie ma. - Już 9 listopada złożyliśmy do spółki PGE Paliwa zamówienie na 600 ton, ale do tej pory nie otrzymaliśmy od niej żadnej informacji – mówił podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji Rady Miejskiej naczelnik wydziału edukacji Jacek Walaszczyk.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.